Motywacja do ćwiczeń

Zadaj sobie pytanie – jaki cel sobie stawiasz? Czy jest doraźny – jak chęć poprawienia swojego wyglądu – czy też długoterminowy – praca nad sobą? Warto stawiać sobie cele o głębszym podłożu. Dla przykładu – oczywiście warto powalczyć o płaski brzuch. Ale za tym pragnieniem tak naprawdę kryje się dążenie do perfekcji. Zacznij więc myśleć jak maratończyk, który pokonując kolejne kilometry, nie zastanawia się, ile kalorii właśnie spala. Nie śledzi tego, jak zmniejsza się obwód jego bioder. Gdy biegnie, jego celem jest meta. Nie pragnie nagrody w postaci medalu czy pucharu. Już sam udział w biegu to powód do dumy, a przekroczenie linii mety oznacza dla niego spełnienie i triumf. Postaraj się odnaleźć w sobie takie nastawienie, kiedy pojawia się jakaś trudność i kolejna pokusa. Kiedy pokonasz dystans – dostaniesz nagrodę. Zyskasz wspaniałą sylwetkę, Twoje ciało radykalnie się zmieni, a spojrzenie w lustro będzie wprawiać Cię w dobry nastrój. Ale dopóki trwa praca, nie myśl o efektach – myśl o wykonywanej pracy! Pozwól, żeby sama w sobie dostarczała Ci satysfakcji. Z każdej pokonanej trudności czerp inspirację do pokonywania następnych, a przekonasz się, że w ten sposób pokonasz własne ograniczenia. Budując w ten sposób swoją motywację, osiągniesz coś więcej niż dobrą sylwetkę: wewnętrzną dyscyplinę, wiarę w siebie i siłę.