Pomiar tkanki tłuszczowej

Wielu nosi się z zamiarem odchudzenia się. Noszą się tymczasem długo, a niekiedy zbyt długo. Czasem okazuje się, że całkiem za długo, ponieważ obwód w pasie niemal pęka z nadmiaru tkanki tłuszczowej. W związku z tym nasuwa się pytanie, ile tej tkanki tłuszczowej rzeczywiście mamy. Odpowiedzi są rozmaite, łącznie z tą, którą wypowiada kochająca nas osoba, mówiąc: „…więcej do kochania”. Tymczasem bywa mniej wesoło, gdy okazuje się, jakie konsekwencje może przynieść „przenoszona” otyłość. Nadchodzi bowiem taki czas, kiedy trzeba nam przestać się w końcu oszukiwać i stanąć twardo na wadze trzeźwo wpatrując się w wartości matematyczne. Pytanie jednak nasuwa się zgoła inne, mianowicie takie, ile rzeczywiście mamy tego tłuszczu w sobie.

Weźmy więc metr krawiecki i zmierzmy się w pasie. To proste urządzenie w szczery sposób wskazuje, czy nasza waga jest w normie, czy też mamy nadwagę. Umieszczamy więc metr wokół talii, na wysokości pępka. Jeśli pokazuje więcej niż 80 centymetrów w obwodzie talii, a jesteś kobietą, wówczas grozi ci otyłość brzuszna, dlatego zacznij odchudzać się już dziś. W przypadku mężczyzn wartość na wysokości 94 powinna uruchomić to samo.