Aminokwasy dla sportowców

Izoleucyna, leucyna i walina. Tak, zgadza się. Mowa o aminokwasach rozgałęzionych BCAA. Mowa zatem w pierwszym rzędzie o dobrym pożywieniu takim jak białko jaj, ryb i produktów mlecznych, mowa o migdałach, ziarnach sezamu, żelatynie, soczewicy, orzeszkach ziemnych i maku. BCAA ma za zadanie pomagać w przyspieszaniu regeneracji mięśni, regeneracji tkanek, wspomagać gojenie się ran i wzrost mięśni, warunkuje też proces krzepliwości krwi. Nie da się tych zalet przecenić tym bardziej, że reguluje poziom cukru we krwi. BCAA oprócz rozwoju masy mięśniowej zwalcza choroby takie jak choćby fenyloketonuria, dyskineza późna lub syrop klonowy, a ponadto warunkuje detoksykację odpadów azotowych.

Trzeba jednak uczulić Cię na wypadek, gdybyś zechciał zjadać na przykład suplementy BCAA w zbyt dużych ilościach, bowiem może wtedy zaszkodzić, obniżając przykładowo poziom tyrozyny, a co za tym idzie dopaminy, czyli może to powodować depresję, zmęczenie, apatię czy przygnębienie. Zbyt duża ilość BCAA to niekiedy powód nadciśnienia czy niestrawności. Po drugiej stronie zaś nadmiaru znajduje się niedobór BCAA, czyli niedobór białka w diecie. Można się wówczas liczyć z objawami hipoglikemii, bywa też senność i zmęczenie.