Odżywka białkowa

Jesteśmy na siłowni u Pana Marka, człowieka z niebywałym doświadczeniem jeśli chodzi o kulturystykę, lub szerzej – sporty siłowe. Na sali widzimy ćwiczących. Jest tuż obok barek, z wystawionymi do sprzedaży suplementami diety.

– Nic nie zastąpi dobrej, treściwej diety – mówi Pan Marek. – Można się suplementować, owszem, ale to tylko dodatek do dobrze ustawionej diety.

Pojawiliśmy się u Pana Marka nieprzypadkowo, bowiem na tapecie jest pytanie o odżywki  białkowe, a ściślej, czy jest sens konsumowania odżywek i wydawania na nie pieniędzy.

– Oczywiście, że jest sens – słyszymy. – Dla osób pracujących, które nie mogą konsumować dobrego naturalnego jedzenia ściśle co trzy godziny, bo tak należało by rozpisać dietę, wówczas z pomocą przychodzą odżywki.

Na półce barku Pana Marka widać szereg odżywek białkowych, właściciel pełni funkcje gospodarza, więc zobowiązał się poczęstować nas jego ulubioną odżywką białkową.

– Proszę – mówi podając szejka. – O smaku czekoladowym, mój ulubiony.

Pijemy. Zwraca uwagę naprawdę dobry, czekoladowy smak. Pan Marek radzi przy tym, by obserwować reakcję organizmu, ponieważ może być też tak, że białko „przeleci” przez organizm, czyli będziemy musieli nagle szybko udać się do ubikacji. Jednak mijają chwilę, rozmowa trwa, a białko trawi się nieźle.

– Jeśli mam być szczery, bo i o szczerość z samym sobą chodzi, to wybieram osobiście inne rozwiązanie, mianowicie zwykłe chude mleko z kakaem.

Obserwujemy siłownię, ze świadomością, że ćwiczący suplementują się zgodnie z etosem sportowym. Do takiej suplementacji zalicza się odżywka białkowa. Tymczasem Pan Marek prosi na stronę swojego podopiecznego, Pana Tomka.

– Używam odżywek białkowych raz dziennie, na wieczór – wyjawia Pan Tomek. – Jestem ektomorfikiem, więc muszę zadbać o dostarczenie organizmowi również czystego białka. A na wieczór dlatego, że wchłanialność białek jest idealna dopiero po nasyceniu organizmu węglowodanami i cukrami, które konsumuję w zwykłym pożywieniu za dnia.

– Dobrze jest konsumować białko z perspektywą regulowania przemiany materii – tłumaczy Pan Marek. – Szczególnie zalecane jest białko w sytuacjach, gdy trudno o balans kwasowo – zasadowy. Białko pozwala zmienić odczyn organizmu na właściwy, po to, by z jednej strony czuć się dobrze, a z drugiej by mięśnie rosły jeszcze szybciej. Tym nie mniej ja wyznaję zasadę, że nawet odżywki to forma ostateczności, bo nic nie zastąpi dobrego śniadania, obiadu i kolacji.