Przeciwna ręka do nogi

Był to dzień jak co dzień, ale nie na siłowni. Tamtego dnia Marek otworzył mi oczy na pewne sprawy. Byłem już gotowy do podnoszenia ciężarów, gdy on przyniósł dużą gumową piłkę i rzucił ją do mnie mówiąc:

– Popracujemy dziś z tą piłką.

Byłem w niemałym szoku, był to w końcu dzień z grafika, w którym byłem na etapie robienia klatki i bicepsa. Tymczasem miałem już pod nogami piłkę.

– Połóż się na piłce na plecach – padło nagle. – Podeprzyj się dłońmi po bokach o ziemię, nogi ugnij w kolanach, szeroko i stabilnie ustaw je na ziemi.

Wykonałem co kazał, ale wciąż nie wiedziałem jeszcze nic.

– Piłka powinna znajdować się pod odcinkiem lędźwiowym kręgosłupa.

Więc poprawiłem się nieco na piłce.

– Unieś jedno wyprostowane ramię oraz wyprostowaną nogę przeciwną do ramienia. Ustaw je równolegle do podłoża.

Już mi wtedy zaświtało o co chodzi. Uniosłem prawą nogę do góry i dotknąłem palców stopy palcami lewej ręki, po czym wróciłem do pozycji wyjściowej.  Ćwiczenie powtarzałem, analogicznie dla lewej nogi i prawego ramienia.

– Staraj się utrzymać tułów nieruchomo na piłce – poprawiał mnie Marek.

Ćwiczyła tymczasem cała grupa mięśni brzucha. Wykonywałem ćwiczenie wcale nie podpierając się wolna dłonią.