Dostojeństwo insuliny i jej wypadkowe

Warto sobie uzmysłowić występowanie w organizmie człowieka hormonu zwanego insuliną. Po spożyciu posiłku, na drodze trawienia tegoż posiłku poziom glukozy we w krwi wzrasta. Insulina jest wówczas odpowiedzialna za proces transportujący glukozę do najbardziej odległych rejonów organizmu. Wraz jednak z pojawieniem się pojęcia „insulina” pojawia się pojęcie „wrażliwość insulinowa” – wrażliwość insulinowa jest tym wyższa, im poziom zatłuszczenia organizmu niższy. Poprzez proporcję i analogię łatwo więc poprowadzić wniosek, w jaki sposób dochodzi do tego zatłuszczenia. Wreszcie pojawia się tu na drodze dedukcji pojęcie „deficyt kaloryczny”, który ma pomóc podnieść poziom insuliny za sprawą zwiększenia wysiłku fizycznego a zmniejszenia spożycia pokarmów. Oczywiście w tym miejscu pojawia się wreszcie pojęcie „nawyk żywieniowy”, który oznacza pewne tendencje pokarmowe. Zdawać by się mogło, że to co jest tu opisywane ma na celu zajęcie pozycji kierunkowskazu, który ma w czymś pomóc, a jest nim niejaki „problem”. Otóż wcale nie, bowiem za pewnymi minusami kryją się jasne plusy. W ten sposób można odnieść się chociażby do wspomnianego otłuszczenia, które może być trampoliną sukcesu siłowego. Bowiem masa oznacza siłę, zaś siła napędza wzrost mięśni.