Zawsze rozpoczynaj rozgrzewką

Pomijając rozgrzewkę przed ćwiczeniami brzucha, nie będziesz specjalnie oryginalny. Większość facetów tak robi. Niektórzy wręcz traktują ćwiczenia na brzuch jako rozgrzewkę przed resztą treningu. Inni, pełni dobrych chęci, stwierdzają, że położenie się na podłodze i zrobienie serii spinania przed snem jest wystarczająco dużym wyzwaniem, by dodawać do tego jeszcze uprzednie wykonanie rozgrzewki. Nie ma w tym nic złego. Małe zwycięstwa też mają swoje znaczenie. Lepiej poćwiczyć trochę niż wcale. Ale niezależnie od tego, jak ćwiczysz, nie osiągniesz maksymalnych możliwych rezultatów bez wcześniejszego przygotowania ciała. Oto co rozgrzewka może dać treningowi:

  • Dosłowne rozgrzanie, czyli podniesienie temperatury mięśni i tkanek łącznych. Ciepłe mięśnie są bardziej gibkie i mogą więcej zrobić.
  • Do mięśni pompowana jest krew. Dostają one więcej paliwa i siły, dzięki czemu mogą pracować szybciej i ciężej.
  • Ponadto dobra rozgrzewka pozwala uwolnić umysł od tego, co cię rozprasza, dzięki czemu możesz skoncentrować się na treningu.

Rozgrzewka niekoniecznie musi być zwyczajowym pięciominutowym bieganiem po elektrycznej bieżni, tak jak to wszyscy robią w siłowni. Są też inne możliwości:

Zabawa. Zagraj ze swoimi dziećmi w piłkę, wyprowadź psa i z nim pobiegaj, włącz jakiś dobry rockowy kawałek i pogibaj się nieco.

Zrób coś w domu. Twoja żona lub współlokator będą zachwyceni. Wynieś śmieci, wywieś pranie, pozbieraj zabawki dzieci. Pamiętaj, by czynność ta wymagała przemieszczania się z jednego pokoju do drugiego.

Jeśli nie ma innej możliwości, po prostu ćwicz. Skacz na skakance, biegaj w miejscu, wykonuj „pajacyki”. Dorosłemu fajnie robić te ćwiczenia, jako że dużo czasu minęło już od ostatnich szkolnych zajęć WF.